Przejdź do głównej zawartości

Valentinowa Dębina

Baaaardzo dobry pomysł. Okazuje się, że w Poznaniu powstaje coraz więcej "seryjek". Dzisiaj wybrałem się na wypad rowerowy z północy na południe Poznania a ściślej w okolice Drogi Dębińskiej i pobliskich Łęgów. Oprócz tego, że czadersko- boskie połączenie rowerowe (cały czas ścieżki) to jeszcze po drodze znalazło się kilka obiektów do odstrzału. W zasadzie  to nie piszę, żeby się pochwalić a pochwalić dobrą robotę jaką zrobił valentin02. Seria Dębińska miesi w sobie 12 keszy ukrytych bardzo intuicyjnie (dla wprawnego oka geokeszera można GPSem poprowadzić się na kierunek ukrycia a potem już z bańki).


Miejsca zupełnie czarodziejskie, spokojne ale też pełne zmugolonych właścicieli wózków, rowerów, latawców, wędek, butów do biegania, zakochanych i pluskających ryb. Jeśli ktoś nie odwiedził jeszcze tego miejsca to informuje, że jest mocno w plecy o fajną wycieczkę. Poniosło mnie tam bo na  mapie coraz bardziej zielono ale też dlatego, że byłem tam jakiś czas temu rowerowym przejazdem i obiecałem sobie, że wrócę. Wróciłem na większy rekonesansik po okolicy. Było warto.


Oczywiście wracając postanowiłem uzupełnić statsy o Rataje, których kompletnie nie znam a dzięki geo odkrywam je po raz pierwszy. Oklaski dla PiotraMichala za serię Rzeźb plenerowych. Warto przeczytać info w opisie. Ciekawe ile jeszcze takich miejsc uda się zobaczyć na Ratajach? Potem Cytadela, Stare Koryto Warty i do domciu.
Jeśli nie macie planów na kolejne słoneczne dni to ja z czystym sumieniem polecam właśnie ten kierunek.

Wynik: 19 sztukasów (1544)
Fun: 5+;
Kilosy: 40;
Bolączki: bez Misi.
kto chętny popisać na blogu??
udash68+1