Przejdź do głównej zawartości

Galeria Geocoinów II w Ścinawie

Piątek wieczór. Zawozimy dzieci do babci i dziadka. Wszystkie pięć.... :-)

Sobota, godzina 4.45. Pobudka. Bo zamiast odespać wszystkie za krótkie noce, wstajemy, ubieramy się i pędzimy na umówione spotkanie. W sobotę. O godzinie 6.00. 
Docieramy z pięciominutowym spóźnieniem, bo jak się okazuje, w sobotę o tej godzinie może i korków nie ma, ale można stać na wszystkich czerwonych światłach. Suavis & Jarod czekają już w samochodzie. Podjeżdżamy jeszcze na dworzec po Fauda i w komplecie ruszamy w drogę. Kierunek: Ścinawa. O godzinie 12.00 zaplanowany jest tam event: II Galeria Geocoinów. Główny cel naszej podróży.

Oczywiście nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy prawie po drodze nie zahaczyli o 3 FTF-y, które pojawiły się dzień wcześniej i wciąż pozostawały nietknięte. Krótki postój w Starkowie i trzy pierwsze skryteczki wpadły w nasze ręce tego dnia.

Do Ścinawy dotarliśmy parę minut po 9.00. Dołączyliśmy do grupy przedeventowej, która była już w trakcie poszukiwania skrytek w mieście. Po wspólnym podjęciu kilku keszy zdecydowaliśmy na odłączenie się od grupy eventowej i wyruszyliśmy na samotne poszukiwania keszy autorstwa Wołki.Lca. z serii ODERSTELLUNG - Linia Środkowej Odry. Jest to zespół około 650 żelbetowych schronów bojowych, obserwacyjnych lub biernych. Zostały one zbudowane w latach 1928-1939 wzdłuż lewego brzegu Odry, od Wrocławia do Krosna Odrzańskiego.

 
Żródło: GC52CA8.

Udało nam się dotrzeć do pięciu keszy z serii. Naszym łupem padła Strzelnica, nr 200 oraz 202. Polegliśmy przy numerze 203, a do numeru 204 skutecznie drogę odcięła nam Zimnica. Że też nie mieliśmy ze sobą chociaż jednej pary kaloszy :-) 

Przy strzelnicy...




W trakcie poszukiwań...


Czasami trzeba było szukać bardzo głęboko...


Ale najważniejsze, że poszukiwania zakończyły się sukcesem :-)



Cały projekt jest niesamowity i kesze prowadzą do fantastycznych miejscówek. Na pewno przyjedziemy tutaj kiedyś zmierzyć się z jego całością.

Poranny spacer odbyliśmy w przepięknej, późnojesiennej scenerii.





Po tak rewelacyjnym początku dnia, dotlenieniu się, spędzeniu kilku godzin w ciszy udaliśmy się na event, którego organizatorami był Misjonarz i przyjaciele, czyli FoxintheBox, PLOMBA, EverGreen, Wołki.Lca, EDUsilesia, Parzoneczek i Pleziak. Mowa tu oczywiście o Galerii Geocoinów II.

Przybyliśmy na miejsce trochę przed czasem. Mieliśmy więc komfort w wyborze miejsc.


Choć trudno w to uwierzyć, po kilku chwilach sala pękała w szwach...


Podczas eventu czekało na nas mnóstwo atrakcji. Na początku każdy z nas miał możliwość wykonania swojego geocoina na krążku drewna. Do wyboru były dwie techniki: 

rzeźbienie...


lub malowanie...


Nasza ekipa wybrała tę drugą opcję i ochoczo przystąpiliśmy do dzieła :-)




Podobnie, jak inni uczestnicy eventu.




Udało nam się stworzyć piękne (naszym zdaniem :-)) geocoiny, które będziecie mogli zalogować przy następnym spotkaniu z nami ;-)




I dzieła innych eventowiczów


 Przyznacie, że ten wymiata!!



Na evencie prezentowane były też pokaźne kolekcje geocoinów oraz drewniaczków (PWG i CWG).


Oczywiście nie zabrakło czasu na logowanie TB i geocoinów, wymianę drewniaczkami i geopogaduchy :-))





Acha! przy wymianie drewniaczkami trzeba było bardzo uważać, bo biegał po sali taki jeden pies - Toska. Jest to "pies na drewniaki" :-)) Chyba tak szkolony ;-) Moment nieuwagi i .....



Zgadnijcie kogo to pies? ;-))))

Bardzo miłym akcentem na zakończenie eventu były upominki od organizatorów. Każdy z uczestników otrzymał drewniaczka oraz geocoina-odznakę śledzoną na geocaching.com.



Pełni wrażeń wróciliśmy do domu, zgarniając po drodze te kesze, które były na trasie. Organizatorom evetnu należą się wielkie brawa! Atrakcji było tyle, że można by je spokojnie podzielić na kilka dobrych eventów. A ten event był po prostu wspaniały!

Ten dzień był też wyjątkowy pod innym względem. Był to dzień okrągłych liczb: Faud przekroczył 300 znalezień, Suavis&Jarod 1200, a PGC-Team 3000.

Na koniec chciałam Wam jeszcze pokazać plakat, który przywitał nas na miejscu eventu.


I to jest cała prawda! Bo w naszym (PGC-Team) przypadku to wszystko właśnie się dzieje przez udasha, bo to On zaraził nas tą zabawą :-) I za to udash wielkie dzięki!