Przejdź do głównej zawartości

MORSOWISKO III czyli koniec Anno Domini 2016

Niedziela, godzina 9.30. Nikoguśko. Zajeżdżając na miejsce MORSOWISKA III w pierwszej chwili pomyślałem, że pomyliłem terminy. Cisza, spokój, szum lasu i lustrzana tafla jeziora niedaleko Biskupic. Chwilę potem zaczyna się: zza winkli, zza drzew, spod ściółki i z innych leśnych zakątków zaczynają się wynurzać. Znajomi, nieznajomi, obcy. Szybkie wypakowanko i JAZDA Z KOKSEM!!!!!
"Pan Samochodzik i tajemnice kruchej kry."
Po raz trzeci spotykamy się w tym samym miejscu wraz z Wielkopolskim Klubem Morsów "ALASKA" by złożyć sobie życzenia świąteczne oraz potaplać się w
Znalazłem szybę!!!
jeziorku. O 10.15 zaczynamy swój event na cyklicznych pogaduchach i wymiance dóbr wszelakich, czekając na przybycie Gospodarzy. Pojawiło się kilka nowych drewniaków w naszych kieszeniach a więc będzie czym zasilić opasły już klaser (na stare lata, z nabitą fajką i szklanką nalewki, w fotelu bujanym i przed kominkiem będziemy wspominać). Nie jestem w stanie określić ilu Geopyrowiczów przybieżało ale będzie kilkudziesięciu rozradowanych faktem spotkania. Stary Rok trzeba zakończyć w pięknym stylu i nie inaczej!!
Po naszym regulaminowym czasie Organizatorzy zamieszek są już na miejscu. Szybkie rozstawienie cateringu, urządzeń mówiących, termometru rejestrującego ilość wchodzących do wody, rozpalenie ogniska i .... stwierdzamy brak piły motorowej do zerwania czapy lodowej grubości co najmniej 1,5 cm. Kierowca gazika wykazał się wyobraźnią wjeżdżając do wody i rozbijając lód podwoziem pojazdu. Istny "Pan Samochodzik i tajemnice kruchej kry". Reszty dokończyli Techniczni Morsów (boska nazwa!!!!) traktując lód czekanopodobnym wyposażeniem wyjętym zza pazuchy.
 Mistrz ceremonii - Karol dokonuje nowej świeckiej tradycji: wypuszcza do wody karpia, darując mu tym samym wolność i zarybiając nim głębiny!! Brawo!! Jeden stwór uratowany przed wigilijnym stołem - w tym roku tam już nie zagości. To pewnik.
Teraz kiedy czeluście jeziora stoją otworem i frontem do klienta bardzo:
przystępujemy do ROZGRZEWKI pod fachowym okiem FitnessPani. 
Jestę Miszczę!!!

Entliczek, Pętliczek, Zileony stoliczek, na kogo wypadnie na tego ZJEM.
CU - KIE - RECZ - KA?!?
W tej części opowieści wigilijnej szczególnie ochoczo podskakują panowie (bez nazwisk). Teraz nie ma już odwrotu - udajemy się od brzegu w kierunku środka jeziora zagrzewani dodatkowo dopingiem zebranych wodomugoli.

Niecałe 2 stopnie temperatury jakie miała woda wstrzymują krążenie, przyprawiają o bezdech ale sprawiają mnóstwo frajdy co obrazują foty. Ja to uwielbiam choć na co dzień nie praktykuję.  

Po wyjściu z wody przystępujemy do jedzenia śledzia, kapuchy, zup, ciast, kiełbas i innych pyszności popijając MOCNĄ kawą (tak, tak, tym razem - z całej paki). Nikt nie wyjdzie na głodnego, taka już tradycja.
GEOpyra przygotowała dla Morsów potrójny prezent. Wyprodukowaliśmy 3 TB (przedmioty podróżne) w pingwinowym  kształcie by puścić je w obieg z celem dotarcia do innych miejsc na planecie Ziemi równie zimnych i lodowatych co dzisiejsza tafla wody. Życzymy im wielu przygód w zapewne długiej podróży. Linki do pingwinowych braci gdzie możecie śledzić ich losy znajdziecie tutaj:
Karol, a jak mnie wypuścisz to płynąć w lewo czy w prawo??
Oczywiście każdy uczestnik spotkania otrzymał okolicznościowe drewienka (woodcoiny) na pamiątkę naszego trzeciego spotkania. My z kolei "Alaskom" dziękujemy za gifty i wszelakie pyszności.

Ps. to był już ostatni event w tym roku bo więcej na Wielkopolskiej ziemi nie zapowiedziano. W związku z tym, że jest okazja składam wszystkim Geopyrowiczom, ALASKOM i ich rodzinom najserdeczniejsze życzenia świąteczne, samych obfitości w 2017 roku, kolejnych setek znalezionych skrzynek i odwiedzonych miejsc a wszystkiego tego w zdrowiu i kondycji kalibru Szwarcenegera!!!
Ps 2. nota za styl dla Alaskowiczów i GEOpyrusów: 10.00, 10.00, 10.00...
Trzy pingwiny w towarzystwie A-Lasek.
Ps 3. dziękujemy Karolowi za wodzirejstwo, zagrzewanie do walki i wprowadzenie nowicjuszy w arkana umiejętności pływania pod lodem!!! Marka Szurkowskiego serdecznie pozdrawiamy mając nadzieja na zobaczenie się kolejnym razem i oczywiście szybkiego powrotu do zdrowia!!!!

FILM 
udash
sześćdzisiątydziewiąty