![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9CXAYO4_x17Q-AkbJ4q2uUC-BSd8BXdsyPBnZ8KQPy2CutQhC1JQbMxoeGdU8Bhx-toPktUwdWRT8pXwSj_KDgZf-2gu4HMjk_nuhe33Fxd5FejGBmto2cjPoZMoNAs65FAMClYvFkCo/s200/facebook_1502396622458.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgD0wPxKNzoJeF_ErKlMG-9mvBjeIkK-YXoX76fHEJHi5wQeBtgeIL8_l7ULdYIrHbeH3_pCdxUMatpYbL_KnBwHmJ_lMMg3DotR3YnLd90mGXG8gA6aGPD51YgGY1iW_DS0rGMoHemmVA/s200/facebook_1502396534390.jpg)
Ania Bajon to połówka poznańskiego teamu keszerów Husky&Pusia. Ten rok nie był dla tego duetu taki jak by się mógł im i nam wymarzyć. Z Anną znam się od ponad trzydziestu lat i chadzaliśmy razem do szkoły podstawowej (na wagary również) i to mnie udało się Ją wkręcić w geokeszing. Półtora roku temu Ania została Mamą Bartka. Bieżący rok okazał się fatalny zdrowotnie. Lekarze w Polsce rozłożyli ręce ponieważ nowotwór i jego umiejscowienie okazały się ponad ich siły. Chirurdzy i onkolodzy nie podjęli rękawicy odrzucając wszelkie możliwe formy ingerencji skalpelem. Ania i Jej rodzina a i owszem podjęli i walczą w sposób nie do końca zgodny choć tolerowany przez współczesnych medyków.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpQcO4lqjXyS2r5BaeP1OjwuybLuXiFNgM5qB96MaIOdYzdbem42R1-12hIbL0wH7tSv3nMbTsrGg42xEsDx1ORxnO2XUpntNKYOmGyqgrCst-ajs-pEc6UzUWBhMjbNBxcmZXQ8ebvk8/s320/facebook_1502396270648.jpg)
W związku z tym, aby żyć jak najdłużej i nie odczuwać dolegliwości bólowych Ania korzysta z nierefundowanej i
kosztownej metody podawania dożylnie końskich dawek witaminowych i stosuje restrykcyjną dietę (odrzucając wszystkie produkty żywnościowe będące pożywką dla rozwoju raka, m.in cukry, węglowodany odpszeniczne i mięsiwo). To pomoże jej zdrowotnie doczekać do czasu kiedy możliwa będzie wizyta w klinice w Dortmundzie lub Berlinie bo obecnie dokumentacja medyczna (przetłumaczona na język niemiecki)
podążyła do klinik w Niemczech gdzie lekarze zastanawiają się czy
możliwa jest pomoc konwencjonalna. Na wyniki ich myślenia czekamy z niecierpliwością.
Równolegle z próbami oszacowań możliwości medycznych zawiązuje się Fundacja mająca na celu pomoc Ani. Do rejestracji fundacji w KaeReSie pozostało około dwóch tygodni. Tyle robi rodzina i przyjaciele.
Robiąc 3 event urodzinowy GEOpyry będę organizował kwestę (puchę postawię przy logbooku) a środki w ten sposób zebrane przekazane zostaną przeze mnie Ani na prowadzoną kurację o której wspomniałem. Jeśli ktoś z Was czuje się na siłach pomóc finansowo to proszę o datek do puchy.
Równolegle prowadzę rozmowy z 22-oma grupami keszingowymi w kraju, z
czego 17 z nich potwierdziła możliwość umieszczenia w nich fejsowego
posta (dzięki!!) o pomocy dla Ani, ale dopiero w momencie rejestracji
fundacji i uzyskania w ten sposób numeru konta bankowego. Przejrzystość w
sprawach finansowych musi być.
Jak widać z powyższego w życiu najważniejsze jest zdrowie a nasz los nie do końca zawsze leży w naszych rękach.
smutny
udash
sześćdziesiątydziewiąty